Al Gaddafi | Ukraina, prawdziwy problem

21.4.2009  

Z powodu mojego wpływu na światową politykę w obecnej epoce — w każdym stopniu i przy użyciu wszelkich środków — staram się przyczynić do stworzenia wolnego i bezpiecznego świata, aby narody mogły cieszyć się wolnością i bezpieczeństwem, a mój naród jest jego częścią. W ten sposób i zgodnie z tą zasadą wyrażam swoje zdanie na temat niebezpiecznych międzynarodowych spraw i problemów, kiedy tylko mogę, mając nadzieję, że przyniesie to pozytywny wpływ na politykę światową.

W tym artykule traktuję o Ukrainie, którą uważam za realny problem.

Obecnie Ukraina jest uznawana za suwerenne, niepodległe państwo i jest członkiem ONZ. Ale to wciąż nie wystarcza Ukraińcom. Dlaczego? Powód leży w historii Ukrainy, a raczej regionu, sięgającej ponad tysiąc lat temu, zanim Rosja i Ukraina istniały w obecnym kształcie. Mówiono kiedyś o „Rusi Kijowskiej”. Ukraińcy twierdzą z dumą, że to właśnie Ukraina jest kolebką ich przeszłości. Dzielą oni też opinię, że wspólna demograficzna historia regionu utrudniła ich bratnim Rosjanom uznanie Ukrainy jako państwa… oraz że język ukraiński był tłumiony przez ostatnie dwieście lat.

—

Ukraińcy podkreślają, że ich historia to walka o niepodległość trwająca setki lat. Uzyskali niepodległość pięć razy przed obecną… ale twierdzą, że ta niepodległość nie przetrwa. Dlaczego? Bo nie było żadnych gwarancji tej niepodległości.

Pierwsza niepodległość niepodległej Republiki Ukrainy trwała 6 miesięcy. Druga — 3 miesiące. Jedno z ich poprzednich niepodległości trwało zaledwie 18 godzin. Oficjalnie Rosjanie nie sprzeciwiają się niepodległości Ukrainy: uznają jej suwerenność i sąsiedztwo… nawet bywa zwana siostrą. Cóż więc stanowi prawdziwy niebezpieczny problem? Tym problemem jest to, że Ukraina potrzebuje międzynarodowych gwarancji niepodległości, aby jej ponownie nie utracić. Te gwarancje są jednak dla Rosji bardzo trudne i niebezpieczne — to sedno problemu i jego zagrożenie.

To, co Rosja postrzega jako zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa i niepodległości, Ukraina widzi jako gwarancję własnego bezpieczeństwa już dziś… i ta niepodległość jest podstawą konfliktu. Ukraina potrzebuje członkostwa w Unii Europejskiej i NATO, co uważa za pewną gwarancję niepodległości — przede wszystkim od Rosji, nie od innych państw. Z kolei Rosjanie twierdzą, że te gwarancje są bardzo niebezpiecznym wyzwaniem dla bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, twierdząc, że nie są one potrzebne, skoro Rosja już uznaje Ukrainę jako suwerenne państwo.

W rzeczywistości i niezależnie od poglądów obu stron, sytuacja jest skrajnie niebezpieczna… i rzeczywistym problemem. Jeśli NATO przyjmie Ukrainę — oznacza to zapukanie do drzwi Moskwy… Jeśli wróg zapuka do drzwi twojego pokoju, będziesz musiał je otworzyć lub wróg może je wyważyć. To jest spodziewane niebezpieczeństwo. Z kolei by uspokoić swoją „siostrę Rosję”, Ukraina deklaruje, że ukraińska konstytucja nie zezwala na ulokowanie obcych baz wojskowych na jej terytorium.

Ukraina uważa, że obawy są niewielkie dopóki bazy nie będą dozwolone… ale Rosja odpowiada, że zagrożenie nie zależy od istnienia baz — ponieważ ukraińskie terytoria w takim wypadku stałyby się częścią terytoriów NATO, nawet bez stałych baz, a ukraińskie siły zbrojne stałyby się częścią sił członkowskich sojuszu. To jest dla Rosji nie do przyjęcia — bezpośrednio, w sposób niebezpieczny wpływa na jej bezpieczeństwo. Ukraińcy twierdzą, że chcą jedynie międzynarodowych gwarancji dla niepodległości i nie szukają konfliktu z Rosją… są gotowi podpisać dokumenty, w których zobowiążą się, że Ukraina nie będzie zagrożeniem dla Rosji. Ale Rosjanie uważają już samo przystąpienie do NATO za zagrożenie — gdyż NATO jest postrzegane jako wrogie wobec Rosji. Ukraińcy mówią: “Nie działamy przeciw Rosji, lecz w interesie Ukrainy”.

Poza tą podstawową kwestią istnieją inne problemy — bardziej złożone i potencjalnie groźne, jeśli pozostaną nierozwiązane. Ich rozwiązanie napotyka liczne trudności. Ukraińcy określają je jako problemy “cierniowe”: m.in. kwestia wyspy Tozła, szelfu kontynentalnego, delimitacji granic i miasta Sewastopol… problem bazy wojskowej Rosji oraz tragedii z lat 1932–1933 (głód), który Ukraińcy uznają za potępienie odrażającej przeszłości, a nie potępienie Rosji.

Jest również Półwysep Alkaram. Wiadomo, że około 20% ludności Ukrainy stanowią Rosjanie. Właśnie w tym tkwi realny ukraiński problem… Zamierzałem go przedstawić i wyjaśnić po mojej pierwszej wizycie w Rosji po rozpadzie ZSRR i wizycji Ukrainy jako niepodległego państwa — aby wszystkie strony były poinformowane i możliwe było ocenienie przeszkód przed przyjęciem polityk, które mogłyby zaszkodzić pokojowi międzynarodowemu — ważnemu dla mojego kraju i dla wszystkich narodów.

Polityki takie mogą zaszkodzić również zainteresowanym stronom — a te strony są kluczowe globalnie, a ich starcie może nieuchronnie zagrozić bezpieczeństwu międzynarodowemu i pokojowi: chodzi o Rosję, Unię Europejską i NATO.