Skip to main content

ISRTATINE (Izrael i Palestyna) Biała Księga

Advertisement

AUDIO (English) is ready for listening.

Biała Księga
08.05.2003

Niniejsza Biała Księga ma na celu osiągnięcie sprawiedliwego i równego rozwiązania chronicznego tzw. problemu Bliskiego Wschodu oraz uwolnienie regionu od katastrofalnych skutków przemocy, wojny i zniszczenia. W tym celu prezentuje problem w sposób poważny, obiektywny i neutralny. Księga zestawia poglądy i koncepcje wcześniej przedstawione zarówno przez Arabów, jak i Żydów, a także międzynarodowe plany i projekty rozwiązania tegoż problemu. Wszystkie one wspierają i uzasadniają proponowane w tej pracy rozwiązanie. Żadna inna koncepcja nie będzie w stanie rozwiązać tego problemu.


Palestyna

Po raz pierwszy nazwa „Palestyna” pojawiła się w historii i pismach związanych z regionem. Pochodzi od nazwy jej pierwotnych mieszkańców – Filistynów. Księgi Starego Testamentu: Rodzaju, Powtórzonego Prawa oraz Jozuego wspominają tę nazwę dla tej ziemi. Stary Testament wymienia m.in. Anakitów, Rafaitów, Kananejczyków, Jebusytów, Hetytów i Fenicjan. Księga Wyjścia stwierdza wyraźnie: „Gdy Faraon wypuścił lud, Bóg nie prowadził ich przez kraj Filistynów”.

Nazwa „Palestyna” utrzymała się przez cały okres Mandatu Brytyjskiego. Występuje w różnych projektach i planach osadniczych proponowanych w tamtym czasie. Fakt ten jest uznawany nawet przez gorliwych działaczy ruchu syjonistycznego — na przykład Samuela Katza, założyciela syjonistycznego ruchu Herut i jednego z przywódców Etzel (Narodowa Organizacja Militarna), który napisał: „Wszystkie instytucje syjonistyczne na świecie nosiły nazwę Palestyny”. Jego przykłady obejmują: syjonistyczny bank „Anglo‑Palestine”, żydowski Fundusz Fundacji znany jako Palestine Foundation Fund, oraz Palestine Workers Fund, żydowski fundusz pracowniczy. Katz zauważył, że diaspora śpiewała syjonistyczne pieśni o Palestynie. Jako emigranci w obcych krajach obchodzili Święto Namiotów jako Święto Palestinian Namiotów. Podał również, że gazeta Palestine Post, znana jako al‑Barid al‑Filistini, była syjonistyczną gazetą, organem Federacji Syjonistycznej. „Nazwa Palestyna — pisał — została zastąpiona dopiero po ustanowieniu tego, co nazywano Państwem Izrael.”


Jest świadomy, że język hebrajski stał się powszechnie używany dopiero w Tiberias w X wieku. Również prezydent Roosevelt ze Stanów Zjednoczonych, w odpowiedzi na księcia Abdullaha z Jordanii w marcu 1944 roku, napisał: „Jeśli chodzi o Palestynę, mam przyjemność zakomunikować, że Stany Zjednoczone nie mają zamiaru podejmować żadnej decyzji zmieniającej status Palestyny bez pełnych konsultacji z Arabami i Żydami.”

Niezależnie od nazwy, historia Palestyny wpisuje się w ogólny wzór innych krajów regionu. Podobnie jak one, była zamieszkana przez różne ludy. Dominacja i władza polityczna zmieniały się wielokrotnie między różnymi plemionami, narodami i grupami etnicznymi — niektórzy byli imigrantami, inni najeźdźcami. Jak wiele państw w regionie doświadczyła licznych wojen oraz fal migracji ludzkich ze wszystkich stron. Z perspektywy historycznej nikt nie ma prawa rościć sobie wyłącznego prawa do tej ziemi. Byłaby to zwykła, nieuzasadniona pretensja. Jeśli żadna grupa nie może rościć sobie prawa do jednej części Palestyny, to tym bardziej do żadnej innej.


Państwo dla Żydów

Oryginalna idea Theodore’a Herzla zakładała utworzenie żydowskiego państwa jako bezpiecznego schronienia dla Żydów. Bezpośrednią przyczyną tej koncepcji były prześladowania Żydów, zwłaszcza w Europie przed narodzinami Hitlera. Jako miejsce założenia państwa żydowskiego proponowano Cypr, Argentynę, Ugandę, Al Jabal Al Akhdar, Palestynę i Synaj — jako sposób na pozbycie się Żydów z Europy. W związku z tym, jak potwierdza ta narracja, Palestyna nie była konieczną ani nieuniknioną ojczyzną Żydów.


Deklaracja Balfoura

Prawdziwym celem Deklaracji nie było okazanie sympatii Żydom, ale pozbycie się ich z Europy.


Prześladowania Żydów

Żydzi są narodem dotkniętym nieszczęściem. Od starożytności cierpieli z rąk rządów, władców i innych narodów. Dlaczego? Ponieważ taka jest wola Boga, jak wyraźnie ukazuje Koran w relacjach o faraonie egipskim, a także jak ilustruje traktowanie ich przez władców Babilonu, cesarzy rzymskich, od Tytusa po Hadriana, czy królów Anglii, takich jak Edward I. Żydzi byli wygnani, więzieni, masakrowani, dyskryminowani i prześladowani przez Egipcjan, Rzymian, Anglików, Rosjan, Babilończyków i Kananejczyków, a ostatnio przez Hitlera.


Arabowie i Żydzi

Nie ma wrogości między Arabami a Żydami. W rzeczywistości Żydzi są kuzynami Adnanitów — Arabów ze strony ojca, będących potomkami Abrahama, niech będzie pokój z nim. Gdy Żydzi byli prześladowani, ich arabscy bracia zaprosili ich do wspólnego życia w mieście al‑Medina. Nawet przekazali im ziemię Wadi al‑Qura, nazwaną według żydowskich wsi [Al‑qura]. Po pojawieniu się islamu pod przewodnictwem proroka Muhammada (pokój z nim), Żydzi niechętnie przyjęli ideę proroka spoza ich kręgu i wykazali wobec niego wrogość. Wystąpiły ataki na Żydów, podobnie jak na niektórych z Quraiszów, którzy początkowo odrzucili islam, oraz na Arabów, którzy początkowo przyjęli islam, a potem go porzucili. Żydzi wraz z Arabami zostali wygnani z Andaluzji pod koniec XV wieku i znaleźli schronienie w krajach arabskich. Dlatego w każdym kraju arabskim istniała dzielnica żydowska, gdzie Żydzi żyli w pokoju i przyjaźni ze swoimi arabskimi braćmi.

Proponowane Rozwiązania oparte na ustanowieniu Jednego Państwa:


Brytyjskie propozycje:

A. Plan Walkhope

Przedstawiony przez Brytyjskiego Wysokiego Komisarza w Palestynie na początku lat 30. Zakładał powołanie Palestyńskiej Rady Ustawodawczej złożonej z 11 muzułmańskich, 4 chrześcijańskich i 7 żydowskich członków, proporcjonalnie do demograficznego składu Palestyny w tamtym czasie.

B. Plan Newcomba:

i) Utworzenie niezależnego, suwerennego państwa palestyńskiego.
ii) Rozszerzona wolność religijna.
iii) Szeroka autonomia municypalna.
iv) Decentralizacja.

C. Brytyjska Biała Księga z 1939 r.:

i) Niezależne federalne państwo palestyńskie.
ii) Rada konsultacyjna składająca się z Arabów i Żydów.
iii) Rada wykonawcza Arabów i Żydów.

D. Plan Lorda Morrisona:

i) Rząd centralny.
ii) Cztery obszary administracyjne: arabski, żydowski, Jerozolima i Negev.
iii) Samorząd lokalny i Rada Ustawodawcza dla każdego obszaru.

Wszystkie te propozycje odrzucono z powodów nie merytorycznych – np. niezadowolenie z wielkości obszarów przydzielonych jednej ze stron, spory o czas trwania mandatu brytyjskiego albo dotyczące liczby imigrantów.


Propozycje syjonistyczne:

  1. Pierwsza inicjatywa tzw. „Peace Federation”, kierowana przez rabina Benjamina, postulowała państwo dwunarodowe. Żydzi ostrzegano, że brak akceptacji takiego rozwiązania uniemożliwi pokój. Dokładnie tak się stało.

  2. Konfederacyjne lub federalne rozwiązanie zaproponowane przez Meira Emmita – znaczącego lidera ruchu syjonistycznego i organizacji Hagana. Uwzględniał strategiczne ustępstwa dotyczące okupowanych terytoriów (Synaj, Golan, Zachodni Brzeg i Gaza), argumentując że federacja byłaby skutecznym modelem, podobnie jak w Unii Europejskiej czy USA. Metropolą federalną miałaby być Jerozolima.

  3. Propozycja niemieckich syjonistów: na XII konferencji Szkół Strukturalistycznych (11 września 1921 r.) przyjęto koncepcję jednego państwa dla obu stron, zapewniającego wspólne bezpieczeństwo i gwarancję rozwoju narodowego poszczególnych grup bez uprzedzeń.


Propozycje arabskie:

  1. Pierwsza propozycja króla Abdullaha:
    i) Jedno Królestwo.
    ii) Administracja wybierana przez Żydów na obszarach zamieszkanych przez nich.
    iii) Jeden parlament z reprezentacją proporcjonalną do udziału demograficznego.
    iv) Mieszany gabinet.

  2. Druga propozycja króla Abdullaha:
    Podział Palestyny między Liban, Jordanię i Egipt, a reszta pozostaje Żydom.

  3. Propozycja Nuri al‑Saida z 1942 r.:
    i) Jedno państwo.
    ii) Autonomia żydowska w jego ramach.

Wszystkie propozycje sprzed 1948 r. zakładały jedno państwo, oferując Żydom autonomię i częściowy podział ziemi. Odrzucenie tej idei było fundamentalnym błędem historycznym, który leży u podstaw dzisiejszej tragedii. Deklaracja jednego państwa dla korzyści jednej strony również była błędem. Koncepcja podziału zawiodła i będzie zawodzić nadal.

Przed 1948 r. Żydzi byli traktowani w Palestynie jako mniejszość, a obietnice autonomii składano zarówno Żydom, jak i Arabom. Po wojnach 1948 i 1967 r. sytuacja się odwróciła – Palestyńczycy stali się mniejszością, a Żydzi większością na obszarze zwanym Izraelem. Nadużycia podziału i autonomii dotknęły obie społeczności.

Definitywne i historyczne rozwiązanie to to zaproponowane w tejże Białej Księdze.
Celem tego przeglądu różnych propozycji było przypomnienie, że koncepcja jednego państwa w Palestynie zawsze znajdowała się na stole negocjacyjnym. Odrzucenie tego rozwiązania stanowi przyczynę tragedii, której doświadcza dziś region. Alternatywą dla rozwiązania jednopaństwowego jest to, co widzimy dziś.


Rozwiązanie dwupaństwowe – ryzyka i nieporozumienia:

Pewien izraelski uczony, brygadier, który dowodził wojskowo na Zachodnim Brzegu w latach 1974–1976, stwierdził kiedyś, że nie można zaakceptować podziału Palestyny ani zgodzić się na zagraniczną kontrolę izraelskiego terytorium. Uzasadnił swoją odmowę następującymi faktami, których krytycznej wagi nie można pominąć:

  • Zachodni Brzeg ma szerokość około 50 km. To obszar górzysty, sięgający 1000 m. Góruje nad izraelskim sercem kraju — nad równiną przybrzeżną o szerokości zaledwie 14–20 km. 67% populacji Izraela mieszka w tej strefie. Tam też funkcjonuje 80% izraelskiego przemysłu. Obecność innej strony na Zachodnim Brzegu stanowi bezpośrednie zagrożenie dla serca Izraela i nie może być zaakceptowana.

Brygadier Meir Bael, członek lewicy syjonistycznej i Rady Pokojowej, twierdzi jednoznacznie:
„Mamy historyczne prawo do Zachodniego Brzegu. Wielu uważa go za ‘serce narodu żydowskiego’. Nasze prawo do jego utrzymania wynika święcie z tradycji religijnych i historycznych, w które wierzy naród Izraela.”

Podobny argument przedstawia naukowiec i brygadier Arie Shalev:

“Jeśli stracimy Zachodni Brzeg, głębokość strategiczna Izraela między Tulkarem a Netanyą wyniesie zaledwie 15 km, a między Qalqilyą a wybrzeżem Herzelii tylko 14 km. Izrael będzie narażony z powodu braku strategicznej głębokości wobec jakiegokolwiek zagrożenia. W razie wojny na Zachodnim Brzegu, jeśli arabska armia dotrze do wybrzeża, Izrael zostanie podzielony na dwie lub trzy części.”

“Nawet bez wojny, Izrael pozostawałby pod stałym zagrożeniem ze strony Zachodniego Brzegu. Przestrzeń powietrzna Izraela byłaby również zależna od Zachodniego Brzegu.”

Dodaje:

„Aby zapewnić bezpieczeństwo Izraela, Zachodni Brzeg musi zostać podzielony na trzy pozycje obronne: Dolinę Jordanu, podgórze Samarii i Pustynię Judzką oraz wysokie szczyty łączące Jenin, Tubas, Nablus, wzniesienia Lafuna, Ramallah, Jerozolimę, Betlejem i Tikwę. Dodatkowo stałe linie obronne na południu Strefy Gazy. Każda strefa separująca Palestyńczyków i Izraelczyków nie będzie źródłem bezpieczeństwa dla Izraela. Wręcz przeciwnie — będzie stałym źródłem irytacji.”
Zauważa także, że polityka Izraela zatruła syjonistyczną ideę przekształcenia kraju w państwo dwunarodowe.


Profesor Shalom Evener zauważa:

„Spór izraelsko-palestyński różni się od wszystkich innych sporów XIX i XX wieku. Tamte konflikty były zasadniczo graniczno-terytorialne. Tu natomiast mamy do czynienia z rywalizacją dwu ruchów, z których każdy uważa, że to samo terytorium mu przynależy lub jest częścią jego ojczyzny narodowej. Palestyńczycy są przekonani, że obecne państwo Izrael jest częścią ich narodu – nawet gdyby otrzymali Zachodni Brzeg i Gazę. Żydzi natomiast uważają Zachodni Brzeg za Judeę i Samarię — część swojej ojczyzny, nawet gdyby państwo palestyńskie powstało.”

„Dla Żydów jest to historyczna ojczyzna, dom wspaniałego dziedzictwa i ziemia wybawienia. Dla Arabów — ich kraj, którym rządzili jako Arabowie i muzułmanie od VII wieku. Większość jego mieszkańców to Arabowie-muzułmanie. To część większej arabskiej ojczyzny, sięgającej od Zatoki Perskiej po Ocean Atlantycki. Dla nich nie różni się od Jemenu czy Iraku. Arabowie nazywają go Palestyną lub południową Syrią. Ruch Syjonistyczny natomiast nazywa go ziemią Izraela.”

„W takiej sytuacji jeden z tych ruchów musi zniszczyć drugi albo osiągnięty musi zostać kompromis. Kompromis polega na ustanowieniu jednego państwa dla wszystkich, pozwalającego każdej ze stron czuć, że żyje na całej sporne ziemi i nie jest pozbawiona żadnej jej części. Uznanie palestyńskiego prawa do samostanowienia oznacza nic innego jak określenie obszaru działania dozwolonego przez Izrael dla Palestyńczyków.”
Evener uważa, że to w ogóle nie jest rozwiązanie.


Profesor Evener pisze także:

„Nie popieram utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, ponieważ nie da się oddzielić od swojej palestyńskiej tożsamości miliona Palestyńczyków mieszkających na wschód od Jordanu. Państwo palestyńskie na tych terenach nie rozwiąże problemu uchodźców — nawet tych w Libanie i Syrii. Jakakolwiek sytuacja pozostawiająca większość Palestyńczyków w obozach i nie oferująca godnego rozwiązania w historycznych granicach Izraela/Palestyny, nie jest rozwiązaniem.”

„Utworzenie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, nawet pod umiarkowanym przywództwem innym niż OWP, nie byłoby prawdziwym rozwiązaniem. Takie rozwiązanie nie rozwiązałoby problemu uchodźców i repatriacji, nawet jeśli dotyczyłoby uchodźców z Libanu w Zachodnim Brzegu i Gazie. Teren jest po prostu zbyt mały, by przyjąć taką liczbę.”


Yahu Shifat Herkabi, strateg syjonistyczny, badacz i wykładowca specjalizujący się w konflikcie arabsko‑izraelskim, autor wielu książek, pisze:

„Przyjęcie przez Organizację Wyzwolenia Palestyny państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu to nic innego niż krok taktyczny w celu rozliczenia się z Izraelem. Ostatecznie będzie domagała się więcej. Będzie kontynuować swoją walkę, by osiągnąć dalsze cele. Uznanie państwa na Zachodnim Brzegu i w Gazie jedynie odsuwa walkę na późniejszy etap.”

„Strefy zdemilitaryzowane to doświadczenie, które zakończyło się katastrofalną porażką. Kontrola i suwerenność nad nimi są wątpliwe i rozmyte. W rezultacie strefy te stanowią przyczynę konfliktów, a nie stabilności.”

„Ustanowienie niepodległego państwa palestyńskiego zakończyłoby również izraelskie marzenie o Wielkim Izraelu. Zmuszałoby też Palestyńczyków do zrzeczenia się reszty Palestyny. To quasi-państwo byłoby podatne na rosnącą ingerencję Jordanii i Izraela w sprawy wewnętrzne. Doprowadziłoby to nieuchronnie do przemocy.”

Mati Steinberg, wykładowca na Uniwersytecie Hebrajskim, pisze:

„Zgoda na cele przejściowe, jak utworzenie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, nie może być interpretowana jako ustępstwo zastępujące cel ostateczny. Tego rodzaju porozumienie to tylko etap w ramach utrwalonej konwencjonalnej mądrości, która pozostaje niezmieniona.” Ponadto ostrzega, że przyznanie prawa do samostanowienia musiałoby obejmować także tzw. Arabów izraelskich oraz Palestyńczyków w Jordanii.


FUNDAMENTALNE HISTORYCZNE

ROZWIĄZANIE „ISRATINE”: Jedno Państwo dla Żydów i Palestyńczyków

Warunki wstępne:

  • Powrót palestyńskich uchodźców i przesiedleńców, gdziekolwiek się znajdują, jeśli tego sobie życzą. Niedopuszczalne jest, by Żydzi, którzy pierwotnie nie byli mieszkańcami Palestyny i których przodkowie tam nie żyli, mogli przybyć z zagranicy, podczas gdy Palestyńczycy, którzy uciekli z Palestyny jako uchodźcy po wojnie 1948 roku, nie mieliby tego samego prawa.

  • Żydzi utrzymują, że nie wypędzili Palestyńczyków — twierdzą, że Palestyńczycy uwierzyli w propagandowe pogłoski i uciekli ze strachu. Wystarczy zauważyć słowa Samuela Katza, jednego z przywódców syjonistycznego ruchu Herut i Etzel, który cytuje Glubb Paszę: „Obywatele arabski byli ogarnięci przerażeniem i opuścili swoje wsie bez żadnego zagrożenia podczas wojny.”

Katz sugeruje:

„Właśnie w ten sposób powstało kłamstwo, że Żydzi siłą wypędzili Arabów... Autorzy relacjonujący wojnę 1948 roku — większość z nich wrogo nastawiona do Żydów — wspominali o ucieczce Arabów, ale nie sugerowali, że była wymuszona...”.

  • Pierwsze: należy uznać, że masowy exodus Palestyńczyków rzeczywiście miał miejsce.

  • Drugie: przyczyny exodusu tkwiły w szerzeniu przerażających, fałszywych pogłosek o masakrach, które w rzeczywistości nie miały miejsca — zwłaszcza tych rzekomo w Deir Yassin.

Te cytaty i świadectwa — z przywódców syjonistycznych, naukowców i obserwatorów neutralnych — pozwalają ustalić:

  1. Palestyńczycy zamieszkiwali tę ziemię i posiadali gospodarstwa oraz domy aż do lat 1948 i 1967.

  2. Opuścili ją w 1948 roku, pozostawiając wszystko ze strachu przed masakrą, niezależnie od tego, czy miała miejsce, czy nie.

  3. Znaczący przywódcy syjonistyczni twierdzą, że to nie Żydzi wypędzali Palestyńczyków — to Palestyńczycy uwierzyli plotkom i uciekli.

  4. Exodus miał skalę ogromną.

To staje się podstawą do rozwiązania problemu.
Żydzi nie nienawidzą Palestyńczyków. Nie chcą ich wypędzić. Nie planowali masakry. Nawet Deir Yassin — jak twierdzą — było akcją prowadzoną przez spoza Palestyny Arabów.

Dlatego: kluczem do rozwiązania jest powrót palestyńskich uchodźców do Palestyny — między 1948 a 1967 rokiem. Żydzi podkreślają, że to Palestyńczycy uciekli z własnej woli, a nie zostali wypędzeni. Zatem nawet Żydzi, którzy zasiedlili te obszary, nie mogą sprzeciwiać się ich powrotowi.

To by przywróciło wszystko na właściwe miejsce i spełniło Rezolucję ONZ z 11 grudnia 1948 r. (§ 11 żąda powrotu uchodźców). Nie ma legitymnego prawa do sprzeciwiania się temu wymogowi.

Pokazując historię Palestyny — jej migrujące plemiona, pierwotnych mieszkańców — widzimy, że Palestyna była zamieszkała przez Palestyńczyków (nazwa od Filistynów), a Żydzi i syjonistyczne instytucje używały nazwy „Palestyna” aż do 1948 roku.

Jak wspomniano wcześniej — nikt nie ma prawa rościć sobie całości Palestyny ani decydować o części ziemi dla kogoś innego.

Nieunikniona porażka podziału:

Dwa sąsiadujące państwa żyjące obok siebie:

  1. Przede wszystkim, nie będą to dwa sąsiadujące państwa żyjące obok siebie. Są one ze sobą splecione, powiązane i wzajemnie się przenikają pod względem zarówno demograficznym, jak i geograficznym.

  2. Szerokość tzw. państwa Izrael w przypadku utworzenia innego państwa na Zachodnim Brzegu wynosiłaby zaledwie 14 km. Izraelczycy nigdy na to nie pozwolą.

  3. Wszystkie miasta nadmorskie byłyby w zasięgu artylerii polowej i średniego zasięgu z dowolnego punktu Zachodniego Brzegu.

  4. Patrz uwagi zawarte w części zatytułowanej „Dwa państwa: ryzyka i błędne wyobrażenia”.

  5. Każda strefa buforowa stałaby się źródłem irytacji z punktu widzenia bezpieczeństwa, a nie jego gwarantem. Byłaby przedmiotem walki o kontrolę lub przewagę. W historii międzynarodowej strefy buforowe były przyczyną wielu wojen i konfliktów.

  6. Palestyńczycy nie zaakceptują quasi-państwa. Chcą państwa, uzbrojonego i zdolnego do obrony. Miałoby ono prawo do uzbrojenia się na takim samym poziomie jak państwa sąsiednie. Jest to naturalne i uzasadnione prawo, któremu nikt nie może się sprzeciwiać.

  7. Obszar jako całość, od rzeki Jordan po Morze Śródziemne, nie jest wystarczająco duży, aby pomieścić dwa państwa.

  8. Zachodni Brzeg i Strefa Gazy nie są wystarczająco duże, by pomieścić uchodźców — tym bardziej tych z Libanu i Syrii, nie wspominając już o innych częściach świata.

  9. Istnieje problem osób niedawno przesiedlonych. Gdzie miałyby się udać? Zachodni Brzeg i Gaza nie są ziemią tych, którzy zostali przesiedleni z innych regionów.

  10. Tzw. państwo Izrael nie jest wystarczająco duże, by przyjąć nowych imigrantów.

  11. Asymilacja już istnieje i mogłaby stać się modelem dla obu stron do wspólnego życia w jednym państwie. Obecnie ta istniejąca asymilacja stanowi fundament, na którym można by budować jedno wspólne państwo.
    W tzw. państwie Izrael żyje milion Palestyńczyków. Posiadają obywatelstwo izraelskie i uczestniczą w życiu politycznym wraz z Żydami. Tworzą własne partie polityczne. Ich liczba z czasem wzrośnie z jednego miliona do kilku milionów. To samo dotyczy tzw. izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Jeżeli obecnie liczba mieszkających tam Żydów wynosi setki tysięcy, to w przyszłości osiągnie milion i więcej.
    Utworzone w 1948 roku tzw. państwo Izrael to nie tylko państwo Żydów. Są tam również chrześcijanie, ortodoksyjni Żydzi, muzułmanie, Druzowie, Arabowie i Izraelczycy, Falasze i inni.

  12. Istnienie każdej ze stron zależy od drugiej. Izraelskie fabryki opierają się na palestyńskiej sile roboczej. Między stronami odbywa się wymiana towarów i usług.

  13. Znany syjonista Mieer Bael, którego poglądy cytowano wcześniej, powtarza: „Z każdym rokiem obie grupy [tj. Palestyńczycy i Żydzi] coraz bardziej się integrują. Z jednej strony następuje to przez żydowskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy; z drugiej — według Baela — integracja pogłębia się przez ogromny napływ arabskiej siły roboczej we wszystkich sektorach Izraela.
    W każdym budynku, który powstaje, w każdym zasianym polu, w każdej fabryce potrzebującej robotników, w każdym hotelu, restauracji, służbach komunalnych i usługach publicznych pracują codziennie dziesiątki tysięcy Palestyńczyków ze wszystkich regionów kraju. Pracują tam młodzi Palestyńczycy z Nablusu, Gazy, Tiby, Galilei i Hebronu.

Wobec takiego stanu rzeczy podział Palestyny na dwa państwa byłby po prostu niewykonalny i nierealistyczny. W ramach podziału nie powstałoby ani państwo o nazwie Izrael, ani państwo o nazwie Palestyna. Ci, którzy wzywają do podziału Palestyny na dwa państwa, są albo nieświadomi natury regionu i jego demografii, albo chcą po prostu pozbyć się problemu i zrzucić go na barki Żydów i Palestyńczyków. Może się wydawać, że w ten sposób rozwiązaliśmy problem — ale byłoby to nieszczere. Zrobilibyśmy niewiele więcej niż stworzyli fundament pod nowy konflikt.


Ziemia Przodków / Ziemia Obiecana:

Palestyńczycy uważają miasta nadmorskie — Akkę, Hajfę, Jaffę i inne — za swoje miasta, za ziemię swoich przodków, przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Mieszkali tam jeszcze niedawno, a dowodem na to jest fakt, że dziś żyją w obozach dla uchodźców. Skąd pochodzą mieszkańcy obozów na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy? Nie są z tych regionów — uciekli tam po wojnie w 1948 roku.
Ci ludzie nigdy nie zaakceptują niczego mniej niż ziemi przodków, którą opuścili w 1948 roku. A co z uchodźcami żyjącymi w obozach w Libanie i Syrii? Gdzie znajduje się ich ziemia, ziemia przodków? A co z Palestyńczykami na emigracji?
W przypadku Żydów, wierzą oni, że Zachodni Brzeg to ich święta ziemia, jeśli nie samo serce narodu żydowskiego. Nie nazywają go Zachodnim Brzegiem, lecz Judeą i Samarią. Jak możemy pozbawić naród ziemi jego przodków? Jak możemy pozbawić naród ziemi, którą uważa za świętą?

Alov Harabin, syjonistyczny uczony, pisze, że problem polega na konflikcie dwóch narodów o jedno terytorium.
Chaim Weizmann powiedział w słynnej wypowiedzi z lat 30.:

„Problem polega na tym, że obie strony mają rację.”

Jak można jedną zastąpić drugą? To po prostu niemożliwe. I nie byłoby dozwolone próbować to uczynić. Żydzi, zwłaszcza religijni, nie zaakceptują żadnej alternatywy dla ziemi, którą uważają za świętą, a Palestyńczycy, szczególnie ci nieprzejednani, nie zaakceptują żadnej alternatywy dla ziemi swoich przodków.

Jeśli powstaną dwa państewka, każda ze stron będzie kontynuować walkę z drugą. Palestyńczycy — by żyć na ziemi swoich przodków. Żydzi — by żyć w Ziemi Obiecanej.

Rozwiązanie zatem leży w wykorzystaniu obecnych okoliczności oraz historycznej rzeczywistości sytuacji. Powinno to prowadzić do utworzenia państwa „Isratyna”, będącego domem zarówno dla Palestyńczyków, jak i Izraelczyków. Pozwoliłoby to obu stronom poruszać się i mieszkać, gdzie tylko zechcą. Ten, kto wierzy, że Zachodni Brzeg to jego ziemia, będzie mógł tam mieszkać lub podróżować wedle własnego uznania. Może nawet nazywać go Judeą i Samarią, jeśli tylko zechce. Tak samo, jeśli Palestyńczyk będzie chciał mieszkać lub podróżować po nadmorskich miastach Akka, Hajfa, Jaffa, Tel Awiw, Jadwal i innych, będzie mógł to uczynić. To przywróciłoby wszystko do poprzedniego stanu rzeczy. W ten sposób położono by kres niesprawiedliwości i pozbawieniu. Nie ma w historii wrogości między Żydami a Arabami. Jedyna wrogość miała miejsce między Żydami a Rzymianami w dawnych czasach oraz między Żydami a Europejczykami w czasach późniejszych.
Po długiej historii dyskryminacji i prześladowań ze strony Rzymian, królów Europy oraz po wygnaniu z Andaluzji, to właśnie Arabowie dali Żydom schronienie, opiekę i ochronę.

Alov Herabin, cytowany wcześniej syjonistyczny uczony, pisze: Palestyńczycy mówią: „Dlaczego to my mamy ponosić cenę za prześladowania Żydów w Europie?” To dowodzi, że Palestyńczycy nigdy nie prześladowali Żydów. Żydzi mówią: „Nie wypędziliśmy Palestyńczyków” i „To niepalestyńscy Arabowie wypowiedzieli nam wojnę w 1948 roku”.
Stanowi to pozytywny dowód, który można z powodzeniem wykorzystać w interesie rozwiązania poprzez ustanowienie państwa integrującego obie strony.
Alov dodaje: „Spotkanie Izraelczyków i Palestyńczyków to spotkanie dwóch narodów, które doświadczyły okrutnych i bolesnych tragedii, podczas gdy inni udawali, że nic nie widzą”. Dodaje także — po przypisaniu Palestyńczykom winy za odrzucenie Żydów po ich odrzuceniu w Europie — „Bez wątpienia Palestyńczycy mają swoje powody dla takiej postawy. Kiedy słyszeliśmy o narodzie, który z własnej woli otwiera drzwi i oddaje część swojej ziemi, aby inny naród mógł utworzyć własny byt?” Alov odnosi się tutaj do reakcji narodu palestyńskiego wobec żydowskiej imigracji do Palestyny, Żydów, którzy nie znali Palestyny, gdy inne terytoria — jak Uganda czy Argentyna — były potencjalnymi kandydatami.


WNIOSKI:

  1. Powierzchnia lądowa jest zbyt mała, aby pomieścić dwa państwa żyjące obok siebie.

  2. Dwa państwa weszłyby w konflikt, ponieważ każde uważa, że ziemia drugiego wchodzi w skład jego własnej, i każde z państewek czułoby się zagrożone przez drugą stronę.

  3. Żadne z nich nie mogłoby przyjąć żydowskich imigrantów ani palestyńskich uchodźców.

  4. Każda ze stron posiada osiedla na ziemi drugiej strony. Co najmniej milion Palestyńczyków żyje w tzw. Państwie Izrael, a około pół miliona Izraelczyków, co najmniej, mieszka obecnie na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy. Inne grupy to Druzowie, katolicy, chrześcijanie i muzułmanie. Region ten stanowi model integracji i współistnienia.

  5. Pracownikami izraelskich fabryk są Palestyńczycy.

  6. Występuje wzajemna zależność, jeśli nie wręcz integracja, w zakresie towarów i usług.


UWAGI KOŃCOWE:

  1. Powrót palestyńskich uchodźców i przesiedleńców do ich domów.

  2. Jedno państwo. Liban stanowi dobry przykład.

  3. Wolne wybory pod nadzorem ONZ przy pierwszej i drugiej okazji.

  4. Usunięcie broni masowego rażenia z nowego państwa, a jeśli to możliwe — z całego Bliskiego Wschodu.

  5. Konflikt na Bliskim Wschodzie wówczas się zakończy. Nowe państwo byłoby jak Liban. Uzyskałoby uznanie i mogłoby nawet przystąpić do Ligi Arabskiej.


Możliwe, że pojawią się zastrzeżenia co do nazwy. Tego rodzaju powierzchowne zastrzeżenia byłyby nieprzydatne, a nawet szkodliwe. Zwolennicy takich sprzeciwów wysuwają je w oparciu o irracjonalne i emocjonalne względy. Musimy dokonać wyboru między bezpieczeństwem Żydów, żyjących w pokoju z Palestyńczykami w jednym zintegrowanym państwie, a zachowaniem samej nazwy, co oznaczałoby poświęcenie bezpieczeństwa Żydów i pokoju na Bliskim Wschodzie, a nawet na całym świecie.
Nie powinniśmy słuchać głosów starej gwardii ani mentalności z czasów II wojny światowej. Zamiast tego powinniśmy słuchać głosu młodych, pokolenia globalizacji, pokolenia przyszłości.

To właśnie stara mentalność stoi za obecną tragedią.
Państwo wyłączne z pewnością byłoby wystawione na zagrożenie arabskie i islamskie. Państwo zintegrowane, składające się z muzułmanów i Żydów, Arabów i Izraelczyków…


Advertisement

Strony na tej witrynie (tytuł jest po angielsku,
ale strony są w języku polskim!)

Odkryjesz tu obszerny zbiór przemówień i inicjatyw przedstawionych przez Muammara Al-Kaddafiego. Ta obszerna kompilacja oferuje cenne spojrzenie na jego filozofię polityczną, styl przywództwa oraz różnorodne inicjatywy, które proponował w czasie swojej działalności. Zapoznaj się z tymi ważnymi materiałami, aby lepiej zrozumieć jego wpływ i dokonania.